Gruba Pszczoła Dzika Wiśnia to smakowa wódka z aromatem dzikiej wiśni, czarnej porzeczki, jeżyny, moreli i tarniny. Zdecydowanie w smaku ma przeważać to pierwsze, a reszta aromatów ma być tylko miłym uzupełnieniem.
Wódka ma sporą ilość alkoholu – 38% i konsumowałam jak nalewkę, tj. do szklanki i powolne sączenie. Niestety woń alkoholu unosiła się w powietrzu, nieprzyjemnie drażniła nos i oczy; była bardzo ostra. Smak wódki przypominał mi sfermentowany kompot wzbogacony jakimiś przyprawami korzennymi. Za wiele wiśni w wódce nie wyczułam, bardziej ogólnie można było to nazwać aromatem owoców leśnych z czymś korzennym.
Wódka w miarę przyjemna, łagodna w wyrazie i da się ją wypić, chociaż obietnica na etykiecie każe myśleć o innym smaku (bardziej jak nalewka wiśniowa…). Nie zaleca się jej długo przetrzymywać po otwarciu. Jak się jej napiłam po dłuższym czasie, miałam wrażenie, że mi skwaśniała, a przez to ten alkohol jeszcze bardziej powodował łzawienie oczu.
Na plus zasługuje to, że nie jest to słodka wódka – bliżej jej do cierpkości niż do słodkości. Do tego ciekawa butelka z ładnym wzorem.
Humorystyczna nazwa Gruba Pszczoła nawiązuje do sympatycznego owada, jakim jest pszczoła, dzięki której przetwórstwo nalewkowe i spirytusowe jest w ogóle możliwe. To właściwie hołd za to, że dzięki jej owocnej pracy możemy cieszyć się dorodnymi owocami, wykorzystywanymi często przy nalewkach czy winach.
Nalewka Gruba Pszczoła do kupienia jest w całej Polsce – na pewno można ją znaleźć w lokalnych monopolowych.