Grzaniec Góralski Krzepki jest może ciut za słodki, ale za to aromatyczny jak inne grzańce. Krzepi ciało, serce i umysł.
Jest na bazie czerwonego wina. To oczywiście połączenie różnego rodzaju korzeni, goździków i cynamonu. Całe to pomieszanie tworzy oczywisty, tradycyjny i charakterystyczny smak grzańca.
Trunek najlepiej sprzedający się i najlepiej smakujący porą zimową. Smakuje podgrzany bez dodatków, ale nikt nam nie zabroni poeksperymentować. Bierzemy więc garnuszek, winko, pomarańczę, cynamon i goździki. Podgrzewamy – nie gotujemy. Przelewamy do szklanicy (nie bez powodu piszę szklanicy), zakładamy wełniane skarpety, tulimy lubą / lubego tudzież podusię i oglądamy dobre kino. Ot… i cały przepis na przemiły ciepły wieczór przy może ciut za słodkim krzepkim grzańcu.