Złoty Ul Ałtajski, ciemny lager Browaru Staropolskiego ze Zduńskiej Woli. Określiłbym to piwo jako „azjatycka rozkosz ze Zduńskiej Woli”.
Przyciągająca wzrok etykieta kusi do sprawdzenia, co to za trunek i z czego został wykonany. Po obejrzeniu pięknej grafiki z frontu odwracam w celu weryfikacji składu chemicznego i ku zdziwieniu widzę chmiel i miód ałtajski. Ciekawość rośnie. W pośpiechu biegne do kasy (tutaj zderzenie z rzeczywistością, ok 4,60 zł) i pędem do domu na degustację.
Piłem delikatnie schłodzone, ze względu na chore gardło i co? Miodek daje ciekawy aromat i słodycz, która nie odrzuca, nie powoduje mdłości, jest idealnie dopasowana i nie zaburza smaku piwa. Po wyczuciu słodyczy nadchodzi lekka goryczka chmielu, a po kilku łykach czujemy, jak ten chmiel działa kojąco na nasze ciało. Do samego dna kufla piwo zachowuje swój smak i aromat.
Z chęcią złapałem za kolejne dwie butelki przy meczu Polska-Niemcy Euro 2016 i dzięku znakomitemu działaniu tego piwa, mogłem spokojnie oglądać poczynania naszych orłów. 🙂
W jakim sklepie można je kupić?