Chytra Baba z Radomia od browaru Pivovaria z Radomia to niefiltrowane American Pale Ale (APA), które nazwą nawiązuje do dość znanego wydarzenia w Radomiu i przez to gra od razu z naszą wyobraźnią – w końcu małe browary uwielbiają przyciągać nas chwytliwymi nazwami, które z czymś nam się kojarzą lub są kontrowersyjne czy zastanawiające. Niekoniecznie jednak nazwy są adekwatne do „treści” butelki… Tutaj ta nazwa ma nas skłonić do szybkiego zwinięcia piwa z półki sklepowej, niczym tytułowa baba.
Osobiście dla mnie piwo było bardzo przyjemne. Popijałem je do ostrego meksykańskiego burgera i w tej roli sprawdził się wyśmienicie. Nie czuć było żadnych stęchłych skarpetek czy metaliczności.
Jednak jest to dość słabe APA. Czuć goryczkę, chociaż nieprzytłaczającą, a amerykańskie chmiele są wyczuwalne w sposób dość zbalanasowany (nie uderzają chamską gorzkością, ale zabrakło mi ich mocnej „trawy”). W pierwszym odczuciu miałem jednak wrażenie, że piwo nie jest intensywne – bardziej wodniste i może dlatego tak dobrze służyło jako zapijacz do palącego burgera.
Moja ocena 3.5/5, czyli średniak, który może towarzyszyć przy ostrych czy słonych daniach, ale jako piwo samo w sobie nie zachwyci.