Dark Whisky to tania blended scotch whisky, która jest butelkowana w Polsce przez Wyborową, a wcześniej była produkowana przez Lubuską Wytwórnię Wódek Gatunkowych Polmos w Zielonej Górze – stąd też nazywa ją się polską whisky. Określając ją mianem taniej, odnoszę się od razu do jej smaku, bo on też jest tani… No, ale idzie w parze z ceną.
Piłem ją, jak wylądowałem na imprezie w jakimś akademiku, gdzie to raczej Jack Danielsy na imprezie rządzić nie będą, ale raczej biedronkowe alkoholowe twory. Nie zdziwiła mnie więc obecność pana Dark, który stał na stole, tuląc się do butelki Coca Coli. Bez ceregieli machnąłem sobie więc łiskacza z colą… Było do wypicia. Na odważniaka więc strzeliłem sobie whisky on the rocks i… też było do wypicia, mimo że już z widocznym wstrętem na mojej twarzy.
Whisky Dark jest mocno alkoholowa, w zapachu słodka i karmelowa, w smaku taka sama. Pali w gardle, ale dostarcza organizmowi upragnionych procentów i jeśli weźmie się pod uwagę te czterdzieści złociszy, to nie ma co się spodziewać rewelacji. Szczególnie, że może śmiało konkurować z produktami z Biedronki i raczej (podkreślam – raczej) wygra.
„to alkohol, o którym wiadomo tylko tyle, że to „polska whisky”. I rzeczywiście kiedyś była to whisky produkowana przez Polmos Zielona Góra, ale dzisiaj jest pod tą samą marką sprowadzana ze Szkocji i butelkowana w Poznaniu przez Wyborową (Pernod Ricard).”
może trochę więcej rzetelności?
możesz rozwinąć? wpis powstał jakiś czas temu i nie wiem konkretnie czego dotyczy Twoja uwaga. A jest to portal wymiany wiedzy, więc podziel się wiedzą 🙂
„Polska Whisky” ale na szczęście polską whisky nie jest bo Polacy kompletnie nie potrafią tworzyć blendów (co potwierdzają wynalazki , wprawdzie rzadko spotykane ale zawsze – na najniższych półkach „distilled blended and bottled in Poland” , np kiedyś był taki Chamberlain z nalepką a’la Red Label) , bo nasze „blendy” smakują i pachną jak płyn do spryskiwaczy. Dark whisky tylko zabutelkowali w Polmosie , a sama whisky to jakieś zlewki ze szkockich destylarni.
A sam w sobie… no cóż , jaka cena taka jakość. Bardzo mocno alkoholowy rozpuszczalnik (co świadczy że destylaty lub/i użyte beczki były bardzo niskiej jakości)
Nie jest najlepsza , ale odkrylem ,ze idealna jest jako dodatek do …. herbaty. sprobujcie.
Smakuje troche lepiej niz denaturat..
A mi bardzo smakuje. Napijam się małego łyka i się delektuje. Butelkę 100ml pije 2dni. Zostawia przyjemny intensywny posmak. Jak ktoś kupi i chcę zrobić hejnał przed sklepem to może faktycznie niech sobie kupi denaturat. Pisanie ze to zlewki jest nie na miejscu. Jakim cudem zlewki maja ciemniejsza barwę. To już prędzej pozostałości z dark whisky są rozcienczane.
Zgadzam się z tobą. Większość opiniotwórcze to denaturatopijcy.
Aż mnie korci żeby spróbować….posiadam bowiem butelkę z 1993 edycja w tubie i ze szklanką 🙂