Bazyl od BeerCity to bitter, czyli lekkie piwo słodowe z aromatami karmelowymi. Mówi się, że bittery są najlepsze na lato, ponieważ mają przyjemny smak, nie zamęczają goryczką, a ich picie jest przyjemne. Nie inaczej jest w przypadku Bazyla.
Piwo ma kolor zbliżony do mocnej herbaty wzbogaconej miodem, bo jest wyraźnie zmętnione. Piana jest drobna, śnieżnobiała i zbija się tak do pół centymetra, po czym towarzyszy nam dalej przy konsumpcji. W zapachu można wyczuć karmel oraz lekkie aromaty owocowe, jednak nie jest zapach intensywny i powalający. Smak piwa jest zgodny z obietnicą, to jest mamy karmel, słodowość i goryczkę, która właściwie pojawia się tylko na chwilę, ale z dość mocnym uderzeniem. Wbrew pozorom te nuty słodowe i karmelowe nie ciążą, gdzieś z tła wybija się goryczkowy chmiel. W tym wszystkim bliżej właściwie Bazylowi do piwa wytrawnego.
Jak dla mnie, piwo Bazyl jest bardzo smaczne, lekkie i przyjemne. Od czasu do czasu można wypić, ponieważ osobiście gustuję w mocniejszych piwach (w aromacie, nie w procentach).
Moja ocena 4/5.
Bazyl to golden summer bitter, piwo niefiltrowane i pasteryzowane. Składniki: słody jęczmienne pale ale i karmelowy, chmiele Challenger i Hallertauer Mittelfruh, drożdże Fermentis.