Ballantine’s Finest to szkodzka whisky mieszana (blended) z więcej niż 40 rodzajów whisky. Wyprodukowana byłą w Europie wcześniej niż brandy Metaxa. Swego czasu w największej europejskiej destylarnii – w Dumbarton.
Dla wielu numer 1. Elegancka butelka. Z wieloma symbolami na dużej etykiecie i herbem, który zapewne nie przez każdego został jeszcze rozszyfrowany (polecam odkryć to samodzielnie). I z mottem łacińskim: „Amicus Humani Generis”, czyli „Przyjaciel rodzaju ludzkiego”. To prawda, Ballantines, zwana też często swojsko „balantajs” jest przyjacielem każdego, kto pije alkohol. Jakby nie było, słowo whisky, pochodzące z języka gaelickiego (prościej: język z grupy celtyckich) oznacza „wodę życia”. Słuszne określenie na taki trunek. I nie znam osoby, której ta whisky by nie smakowała.
Jest siedem rodzajów Ballantines’a: Finest, Brasil, 12 years old, 17 years old, 21 years old, 30 years old i 40 years old. Ze względu na cenę najbardziej popularną odmianą jest Ballantines Finest. Jednak, jeśli mam być szczera, wolę zapłacić kilkadziesiąt złotych więcej za butelkę, by rozkoszować się prawdzwią mocą i harmonijnym smakiem 12-letniej whiskey.
Ballantine’s Finest posiada złotawą barwę oraz korzenny smak z kwiatową nutką. Niektórzy wyczuwają w niej także aromat czekolady. Tego typu trunek podawany jest najczęściej z lodem, choć również stanowi świetny dodatek do drinków.
Ciekawostką jest fakt, że whisky zabutelkowana nie starzeje się. Natomiast ważny jest proces przechowywania i rozlewania tego alkoholu. Prawdziwi znawcy smaku będą wiedzieli, czy mają do czynienia z whisky rozlaną z jednej beczki, czy z alkoholem z beczek różnych. Ponoć różnice w smaku są niezwykle subtelne i żeby je poczuć, trzeba się do tego przygotować. Na „odbiór” smaku będą miały wpływ czynniki fizyczne i samopoczucie konesera.
Inną ciekawostką jest to, że przez kilka lat Ballantines oczekuje na rozlanie w beczkach po bourbonie.
Ostatni raz piłam whisky w chłodny, letni wieczór, na krakowskim rynku. Muszę przyznać, że było coś niesamowitego w tym połączeniu: głęboka noc, ludzie bawiący się gdzieś obok, przyjemne znużenie i Ballantines Finest osiadający na gardle. Już chyba zawsze tak będzie mi się kojarzyła ta whisky. Jak rozkoszny przedsmak snu.
Limitowana edycja
Ballantines Finest Poland w charakterystycznej granatowej butelce ze złotym zrzutem z satelity przedstawiającym Polskę to nowa edycja opakowania inspirowana dynamicznym stylem życia mieszkańców wielkich miast. Ballantine’s Finest Satellite jest w sprzedaży od kwietnia 2015.
do coli z cytryną jest ok, w innym wypadku lepiej trochę dorzucić do czegoś lepszego
Moje ulubione whisky
O ile odróżniam różne wódki, to jesli chodzi whisky ciągle mam problem żeby je odróżnić i ocenić. W każdej czuję przede wszystkim smak beczki.
Dla mnie Ballantine’s jest tylko odrobinę lepsza od Jonnego Walkera Red Label (ale jak pisalem wyżej nie potrafię odróżnić poszczególnych whisky).
Łagodny, delikatny smak. Odrobina goryczy dębu, nieco ostrego alkoholu, wanilia.