Pewnie sporo z nas w okresie tego wirusowego szaleństwa zastanawia się gdzie uciec z zimnej Polski na ferie. Wyjeżdżając na Cypr, który zarówno latem, jak i zimą jest piękny i ciepły, warto spróbować najpopularniejszego piwa o nazwie KEO. Można je kupić praktycznie wszędzie i delektować się nim przy krystalicznie czystej wodzie na pięknej plaży Nissi Beach.
Początki Keo na Cyprze
Pomysł produkcji tego piwa powstał już w 1937 roku, ale został zrealizowany dopiero w 1951. Bardzo popularnym piwem na wyspie od zawsze był Pilsner Urquell. Keo miało mieć bardzo podobny smak z zawartością 3.5% alkoholu oraz 12% ekstraktu. Produkcja okazała się dużym sukcesem, a Czesi zajęli się szkoleniem Cypryjczyków w kwestii browarnictwa. Browar wybudowano w Limassoll, popularnym cypryjskim mieście. Od roku 1958 do 1978 nastąpił duży zastój w spożyciu piwa ze względu na liczne walki, najazdy i chaos ekonomiczny. Dopiero dzięki rozwojowi turystyki w późniejszych latach browar odrodził się na nowo i zaczął odnosić sukcesy.
Brat czeskiego Pilznera
Keo to piwo typu lager, dolnej fermentacji warzone ze słodu jęczmiennego. Wzorowane jest na czeskim Pilsner Urquell. Sprzedawane jest w puszkach 330 ml, 500 ml i butelkach 330 ml, 500 ml oraz 630 ml. Kosztuje około 2 euro za 0,5 l, zawartość alkoholu to 4,5%.
Etykieta ma przyjemny żółto, granatowy kolor, kojarzy mi się z ze słońcem i wakacjami. Bardzo pozytywna puszka z napisami po angielsku i po grecku. Aromat tego złocistego napoju ledwie wyczuwalny, słodowy, delikatnie chmielowy.
Barwa jasno-złota, słomkowa, gładka i jednolita. Po nalaniu do szklanki widać, że jest klarowne i przejrzyste. Szczególnie widać to w słońcu. Biała piana na początku wydaje się wysoka, ale bardzo szybko znika i zostają tylko lekkie pęcherzyki na powierzchni.
Jeśli chodzi o smak, to goryczka jest minimalna. Powiedziałabym raczej, że słodkawe, trochę kwaskowe. Wysycenie średnie. Szczerze mówiąc, to nie przepadam za takim piwem, bo smak jest bardzo wodnisty, ale na Cyprze smakowało idealnie. Orzeźwiało i gasiło pragnienie. To nie pierwszy raz, kiedy alkohol smakuje mi inaczej w innej strefie klimatycznej.
Osobiste odczucie
Piwo lekkie, nijakie i bardzo wodniste. Na szybkie ugaszenie pragnienia w sam raz, choć trochę czuć sikaczem w smaku i konsystencji. Nie ma co porównywać go nawet do czeskiego Pilsnera. W warunkach cypryjskich, kiedy leżysz na plaży i rozkoszujesz się wakacjami, pewnie będziesz zadowolony, może nawet okaże się zbawienne. W Polsce jednak to piwo ze średniej lagerowej półki.
Ciekawostka: zdobyło złoty medal na Międzynarodowych Nagrodach Przemysłu Piwowarskiego w 1987 roku w Wielkiej Brytanii.
Keo ogólnie rzecz biorąc, da się wypić, bo wchodzi jak woda..