Przyjęło się, że pochodzi z Węgier, choć na etykiecie jest napisane „wino z Bułgarii”. Cudo z Bułgarii… Winorośl dojrzewająca późno, mrozów się nie boi. Zalety to nade wszystko wyrazisty smak i bardzo zachęcająca cena. Dużym plusem jest też to, że Kadarka nie jest wymagająca. jeśli chodzi o komponowanie z nią dań. W zasadzie pasuje do wszystkiego: mięso, wędliny, sery. Sprawdza się doskonale na spotkaniach towarzyskich, na rodzinnych obiadach, na wieczorach we dwoje, jak również niesamowita jest po prostu sam na sam.
Ponieważ mrozów się nie boi, to z pewnością dlatego tak dobrze smakuje w mroźne wieczory. Kadarka Półwytrawna jest niesamowitym trunkiem dla koneserów tego typu smaków. Jest cierpka, „łapiąca” za szczęki, zostawia w przełyku moc swojego smaku.
Początkowo nie byłam przekonana do jej koloru (jestem zwolenniczką białych win), ale jeśli ktoś przynosi takie wino w prezencie, to należy je wypić z uśmiechem na ustach. I tak oto Kadarka Półwytrawna stała się moją towarzyszką w te mroźne wieczory. Niech was nie zmyli cena – jest zaskakująco niska. Proszę zupełnie jej nie wiązać z jakością wina. Tego wina po prostu trzeba spróbować.
na wińsku się nie znam ale to jest całkiem smaczne, trochę cukru i można uznać, że prawie jak swojak od babci
Swojaka to ostatnio piłam na święta. Jednak swojak za słodki. Półwytrawne lepiej wchodzi. Chyba, że do ZA słodkiego swojaka dodać kwasku…
A ja się zastanawiałam zawsze czy kadarka to marka czy gatunek wina.. Amar11, jak to jest?
Sama nie wiem. Marka slowo samo w sobie laczy sie dla mnie z cena…nie najniższą ceną. A kadarka nie oszukujmy sie jest tania. Ja ja lubię po prostu.tylko koniecznie polwytrawna
W tym rzecz. Już tak wszyscy (lub prawie) przywykliśmy do tandemu: marka- wysoka cena, że nie wyobrażamy sobie, że coś może być dobre, przyzwoite, solidne, za rozsądną cenę. Abstrahuję od faktycznej jakości tego wina, bo słabo się na winach znam. Mnie nawet smakuje. Ale ne mogę oprzeć się wrażeniu, że gdyby podnieść cenę Kadarki np do 50 złotych, to mówiono by: Oooo jakie wspaniałe wino. Zresztą nic dziwnego, skoro jest takie drogie, musi być dobre.
Brawo!!! Puenta rewelacja.
No tak, może to i błąd marketingowy, ale Kadarka półwytrawna mi nie smakuje. W ogóle nie smakuje jak wino takie normalne… coś z nią jest nie-tak. Nie jestem znawcą, ale lubię wino, szczególnie półwytrawne czerwone. Więc może jednak w cenę wchodzi też proces produkcji, który wymaga np. czasu?
A konkretnie?
Konkretnie to cena często fikcyjnie decyduje o tym czy coś jest dobre czy nie jest. Np. kupisz bluzkę używaną za 5 zł i jeszcze ponosisz 2 lata. Kupisz bluzkę w naszych ” oryginalnych ” sklepach za 150 zł i wywalisz po dwóch praniach. Nie jest to regułą oczywiście.
Zatem starajmy się myśleć i dokonywać wyborów samodzielnie nie dając się zmanipulować. Dotyczy to wielu aspektów życia. W marketingowo- korporacyjno- sieciowym świecie to tym bardziej ważne.
Tak prowokacyjne trochę napiszę. ….zauważyłem, że Kadarka coraz częściej gości na naszych stołach, w różnych miejscach i środowiskach. Zatem „wyrabia” sobie niejako jakąś tam „markę” ….i co z tym zrobić?
I co z tym zrobić? Wypić! Do dna wypić!!! To tak tylko… prowokacyjnie;)
Do niczego innego się nie nadaje. ..tylko wypić.
Straszne czasy nastały bo najlepsze wino na świecie spotyka tyle podròbek z biedronki . Czytajcie etykie z tyłu czy to nie napòj aromatyzowany w tej samej cenie. ….
.